Już od dłuższego czasu w Polsce królują burgery. Można je dostać w food truckach, knajpach, tak naprawdę wszędzie. W większości tych miejsc rzeczywiście są dobre, ale… to nie to samo, co prawdziwe, domowe burgery z własnoręcznie upieczoną bułką.
Nigdy nie byłam wielką fanką pieczenia ciast, ciastek, bułek i wszelkich wyrobów cukierniczo-piekarniczych. Jednak pewnego, pięknego dnia, dokładnie w dzień chłopaka, stwierdziłam, że wiele na tym tracę i postanowiłam to zmienić. I był to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o prezent. Skoro na co dzień żyję gastronomią, wypadałoby znać CHOCIAŻ podstawy. I to, co postanowiłam, od razu wprowadziłam w życie.
Na marginesie przyznam, że od zawsze zdania: „drożdże muszą wyrosnąć” i „ciasto mi nie wyrosło” powodowały u mnie gęsią skórkę. Dlatego, kiedy ktoś wypowiadał te słowa w moim towarzystwie, myślałam „Właśnie dlatego nie piekę. Dobre mięso czy bigos, nigdy nie spłatają mi takiego figla”. No, ale cóż.
NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE!
Zaczęłam od przeszperania Internetu w poszukiwaniu przepisu na idealną bułkę, jednak w każdym z nich coś mi nie pasowało. Stwierdziłam więc, że metodą prób i błędów, ułożę ten przepis od nowa. I tak właśnie powstał przepis na bułkę, która strukturą przypomina mi smaki dzieciństwa, czyli prawdziwą, mięsistą bułę, którą mama serwowała mi z masłem.
Dodatkowo, do burgera, zrobiłam domowy sos barbecue. I uwierz, było to strzałem w dziesiątkę.
Przepis na bułki:
- 25g świeżych drożdży
- płaska łyżka cukru
- 2 łyżki (ciepłej, ale nie gorącej) wody
- 600 g mąki pszennej
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 jajko
- szklanka (ciepłego, ale nie gorącego) mleka
- 1/2 łyżeczki soli
- Drożdże połącz z cukrem i wodą. Wymieszaj i odstaw na kilka minut w ciepłe miejsce. Najlepiej przykryj miseczkę z mieszaniną ściereczką.
- Do miski lub na stolnicę wysyp mąkę i stopniowo dodawaj pozostałe składniki oraz mieszankę, o której wspominałam wyżej.
- Kiedy już wyrobisz ciasto, włóż je do czystej miski, przykryj ściereczką i odstaw na pół godziny w ciepłe miejsce.
- W tym czasie zrobisz burgery i pokroisz warzywa.
- Po 30 minutach wyciągnij wyrośnięte ciasto, podziel (wedle uznania) na małe części, a następnie uformuj z nich kule (i spłaszcz dłonią, żeby kształtem przypominały bułkę). Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i znów odstaw na 20-30 minut do wyrośnięcia (również przykryte ściereczką).
- Piekarnik rozgrzej do 200 stopni Celsjusza, grzanie góra dół (bez termoobiegu).
- Kiedy bułki znów wyrosną, posmaruj je delikatnie mlekiem i posyp sezamem, makiem lub czarnuszką*. Ja akurat wybrałam czarnuszkę.
- Buły piecz 20-25 minut, aż się zarumienią!
Jako że były to moje pierwsze bułki w życiu, byłam nimi tak podekscytowana, że przez bite 25 minut siedziałam przy piekarniku i patrzyłam jak rosną! Mała rzecz, a cieszy. (Przyznaję, od tamtej pory zawsze tak robię..)
Co do mięsa jestem tradycjonalistką. Wołowinę wymieszałam z pieprzem, solą i wrzuciłam na grill. Mam dobre przepisy na mięsne i bezmięsne burgery, ale o tym w innym poście. W tym ma królować tradycyjna, porządna buła, czyli…
A efekt końcowy? Niebo w gębie!
Mam nadzieję, że choć w małym stopniu zachęciłam Cię do domowych wypieków. Nie takie pieczenie straszne, jak je malują. Słowo daję!
*Czarnuszka – pochodzi z Afryki Północnej, ale rośnie też w Turcji i na Wschodzie. Jest rośliną całoroczną, należącą do rodziny Ombrellifere. Kwiaty, które rozwijają się latem, są białe o niebieskawym odcieniu, owoce są nabrzmiałe i zawierają małe, czarne ziarna.
Nasiona czarnuszki to małe, matowe, czarne ziarenka o szorstkiej powierzchni i oleistym białym wnętrzu. Są trójkątne i mają 1,5 – 3 mm długości. Są podobne do nasion cebuli.
Bukiet: Nasionka nie mają intensywnego zapachu, choć gdy się je rozetrze wydzielają aromat przypominający oregano. Smak: lekko gorzki z lekką pikantną nutą. Skala ostrości: 3
źródło: http://www.przyprawowy.pl/czarnuszka.html